Zupa krem z zielonej soczewicy
Wiosna dość mocno ociąga się z przyjściem, dlatego dziś zaproponuję Ci super wzmacniającą zupę z zielonej soczewicy. Uwielbiam ją ponad wszystko, bo ma doskonały smak, wspaniale syci i odżywia. Jest bardzo aromatyczna i aksamitna, a dzięki soczewicy i użytym przyprawom świetnie podbija odporność. Jadam ją często głównie w okresie jesienno-zimowym, ponieważ świetnie rozgrzewa organizm, jest bardzo prosta i szybka w przygotowaniu, i co najważniejsze – mega pyszna. Dzięki odpowiedniemu przygotowaniu soczewicy i przyprawom (w przepisie) nie wzdyma i nie powoduje nieprzyjemnych dolegliwości, które często nam towarzyszą po zjedzeniu roślin strączkowych. Ogromnym plusem tej zupy (tak jak wszystkich moich zup) jest gotowanie jej wyłącznie na bazie ziół i przypraw, bez użycia jakichkolwiek chemicznych przypraw typu kostki rosołowe, czy vegeta (jeśli czytałeś zakładkę ‘O mnie' i moje dotychczasowe wpisy dotyczące zdrowia, to wiesz, że unikam takich wynalazków).
Sekretem bezproblemowego trawienia i braku uczucia ciężkości po spożyciu roślin strączkowych jest ich odpowiednie przygotowanie, o czym wiele osób nie wie lub po prostu zapomina. Soczewica, podobnie jak groch czy fasola wymaga po pierwsze dłuższego namaczania, najlepiej na całą noc. Kolejnym krokiem jest dokładne wypłukanie roślin strączkowych pod bieżącą wodą, do momentu kiedy woda będzie zupełnie czysta. Ostatnią, równie ważną czynnością jest użycie odpowiednich przypraw (kumin, kurkuma, czarny pieprz), dzięki którym rośliny strączkowe będą łatwostrawne i nie spowodują niepożądanych dolegliwości.
PRZEPIS
Składniki (na 5 litrowy garnek):
1. ¾ szklanki suchej soczewicy,
2. 2-3 średnie, obrane ziemniaki,
3. 2-3 obrane marchewki,
4. 1 średni korzeń pietruchy i/lub ½ średniego selera korzeniowego,
5. 1 duża cebula,
6. 2, 3 ząbki czosnku,
7. 2 pałki selera naciowego,
8. Pęczek zielonej pietruszki,
9. 2 łyżeczki curry,
10. 2 łyżeczki kuminu (kminu rzymskiego),
11. 1 łyżeczka kurkumy,
12. 1 łyżeczka papryki słodkiej,
13. ½ łyżeczki papryki wędzonej,
14. ½ łyżeczki chili w proszku,
15. 1/2 łyżki suszonego lubczyku (jeśli masz świeży dodaj go do garnka z wodą wraz z selerem i nacią),
16. 2,3 liście laurowe,
17. Pieprz i sól do smaku.
Wykonanie:
1. Soczewicę namocz w miseczce (najlepiej dzień wcześniej),
2. Wszystkie warzywa dokładnie wyszoruj pod bieżącą wodą i obierz,
3. W tym czasie wlej do garnka (¾ objętości) przefiltrowaną wodę i zagotuj,
4. Kiedy woda się zagotuje dodaj sól, liście laurowe, seler naciowy i pęczek pietruszki (to one wraz z lubczykiem nadadzą zupie smaku). Gotuj do wydobycia aromatów i smaku (ok. 20 minut),
5. Warzywa pokrój dowolnie na mniejsze kawałki (i tak je potem zblendujemy),
6. Na patelni rozgrzej 1 łyżkę masła klarowanego (lub innego ulubionego tłuszczu),
7. Na dobrze rozgrzaną patelnię dodaj wszystkie warzywa i smaż na dość dużym ogniu przez ok. 5 minut, od czasu do czasu mieszając,
8. Po tym czasie dodaj do warzyw wszystkie przyprawy i dokładnie wymieszaj,
9. Smaż wszystko do lekkiego zrumienienia,
10. Z gotującej się w garnku wody „wyłów” seler, liść laurowy i nać pietruszki. Wyrzuć je - one miały nadać tylko smak,
11. Dodaj do garnka podsmażone warzywa wraz z tłuszczem i przepłukaną soczewicę,
12. Jeśli masz zamrożony lub zawekowany w słoiku wywar warzywny (rosół) dodaj go teraz,
13. Dodaj roztarty w dłoniach lubczyk i lekko zmiażdżony nożem (i obrany) czosnek. Wymieszaj i gotuj wszystko do miękkości pod przykryciem,
14. W razie mało wyrazistego smaku na końcu dodaj 1 łyżkę sosu sojowego (dlatego nie dodawaj w czasie gotowania zbyt dużo soli),
15. Pod koniec gotowania dodaj 2, 3 łyżki dobrej jakości mleka kokosowego (opcjonalnie),
16. Zmiksuj zupę na gładką masę,
17. Udekoruj mlekiem kokosowym (lub jeśli lubisz – śmietaną),
18. Podawaj z ulubionym pieczywem, grzankami lub uprażonymi (dowolnymi) ziarnami.
Gotowe! Smacznego:)
P.S. Jeśli nie przepadasz za zupami typu krem, po prostu ich nie miksuj. Ugotuj zupę według przepisu, krojąc trochę drobniej (i trochę ładniej:)) warzywa. Zmiksowana czy nie - smak ma boski;).
Soczewicę zarówno zieloną jak i czerwoną kupisz bez problemu w każdym markecie. Ja swoją ulubioną kupuję w Lidlu. Znajdziesz ją na półce z makaronami i kaszami. A wygląda tak:
zupka godna polecenia prosta i smaczna dla miesozercow mozna dodac posiekany boczek mega brawo za przpis
OdpowiedzUsuń👍 Dzięki
OdpowiedzUsuń